Niektórzy z nas doskonale wiedzą, jakie badania powinien przejść marynarz przed wypłynięciem. Mowa tu dokładnie o badaniach płuc, moczu, badaniach stomatologicznych i o testach wysiłkowych. Badania tego typu są niezwykle istotne, bo trafiają się też sytuacje dość nietypowe, czyli rejsy trwające te dwa lub trzy tygodnie, podczas których dany marynarz nie może się wybrać do gabinetu stomatologa.
Spis Treści
Dentysta
Nie ma niespodzianki w tym, że na wielkim kontenerowcu, który w rejs bierze te 16 000 kontenerów, nie ma jakichś techników stomatologicznych, bo takowi raczej są zbędnymi na tego typu statkach.
Mowa tu dokładnie o tym, że dentysta raczej nie sprawdzi mocowań kontenerów, a marynarz z doświadczeniem tak. Problem tkwi tylko w tym, że marynarza w połowie rejsu może rozboleć ząb i właśnie wtedy musi pilnie udać się do dentysty, bo jeśli sytuacja się rozwinie, to będzie jeszcze bardziej nieciekawie, czyli danemu marynarzowi może nawet grozić interwencja chirurga szczękowego.
Właśnie ze względu na tę przyczynę badania przed rejsem są niezwykle dokładnymi i co równie istotne niekiedy trwają nawet kilka dni, bo tu chodzi o to, że załoga chorująca podczas rejsu tylko dlatego, że badania nie były dostatecznie wnikliwymi to spory problem dla danej firmy. Wiadomo o tym nie od dziś.
Badania płuc
Pewna część z nas doskonale wie o tym, że badania płuc to przed wypłynięciem dla typowego marynarza opcja obowiązkowa.
Mowa tu dokładnie o tym, że wiele poważnych chorób zakaźnych rozwija się w płucach i czasami już te pierwsze symptomy powiązane ze szmerami podczas oddychania zdradzają tego typu chorobę. Jeśli zaś takowych nie ma, to dany marynarz nie jest kierowany na dodatkowe badania i zapewne wypływa w morze. W niektórych przypadkach takie badania płuc mogą wykryć te ważniejsze problemy.
Czymś istotniejszym mogą być choroby nowotworowe. Nawet marynarze chorują na raka płuc i ta sama zasada dotyczy spawaczów okrętowych. W początkowym stadium choroba nowotworowa może niemal nie mieć symptomów, ale po jakimś czasie ten jeden konkretny marynarz może zostać odesłany do domu, bo lekarz podczas badania wykrył u niego coś niepokojącego i chce działać.
Choroby zakaźne
Badanie marynarzy to bardzo ważna także z tej przyczyny, że marynarz mógł być na urlopie w jednym z tropikalnych krajów i wykryto u niego na dokładkę jakąś poważną i dość nietypową chorobę tropikalną.
Tego typu choroby bywały już powodem do odwoływania rejsów i rzecz jasna nadal są, bo marynarze się znają i to zwłaszcza tacy najczęściej pracujący ze sobą. Oni właśnie mogą się zarażać od siebie. Jeszcze większy problem, jeśli chodzi o tego typu aspekty, dotyczy rzecz jasna stanu epidemii lub pandemii.
Właśnie wtedy taki typowy marynarz musi przechodzić te dodatkowe testy i to za każdym razem. Istotnym jest też i to, że podczas tych wizyt w portach właśnie wtedy zdrowi marynarze muszą ograniczać kontakt z obsługą na nabrzeżu do niezbędnego minimum. Mowa tu o tym, że muszą dbać i o samych siebie i o kolegów z danej załogi.
Artykuł powstał we współpracy z hms-assistance24.com |